Olecko. Ksiądz biskup Mazur spotkał się z samorządowcami

2015-01-17 10:42:21(ost. akt: 2015-01-17 10:54:18)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Ksiądz biskup ełcki Jerzy Mazur spotkał się z samorządowcami Olecka, powiatu oleckiego i wszystkich jego gmin. Zebrani w sali oleckiego kina obejrzeli jasełka „Europo, nie możesz żyć bez Boga” i złożyli sobie noworoczne życzenia.
W sali kina Regionalnego Ośrodka Kultury w Olecku odbyło się noworoczne spotkanie księdza biskupa ełckiego Jerzego Mazura z samorządowcami Olecka, powiatu oleckiego i wszystkich jego gmin. W spotkaniu uczestniczyli też dyrektorzy szkół i oleckich instytucji.

- Patrząc na ten nowy rok, który właśnie rozpoczęliśmy, chcę życzyć, aby był rokiem szczęśliwym, pełnym nadziei i radości. Życzę, aby zwiększyła się liczba miejsc pracy w tym rejonie, aby ojcowie mogli wrócić z zagranicy, a matki nie wyjeżdżały. Życzę, aby ten rok był dobry dla wszystkich. Patrząc w miniony rok, chcę podziękować wszystkim, którzy czynili dobro tutaj w Olecku, w powiecie i w gminach. Za to dobro, które czyniliście, Bóg wam stokrotnie wynagrodzi. Pragnę też pogratulować tym, którzy zostali wybrani na kolejną kadencję oraz tym, którzy zostali wybrani po raz pierwszy. Życzę wszystkim, aby była to służba, bo kto służy, ten jest wielki - powiedział ks. biskup Mazur do zebranych w sali kina.

Uczestnicy spotkania obejrzeli jasełka „Europo, nie możesz żyć bez Boga” w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 w Olecku. Później przełamali się opłatkiem i złożyli sobie życzenia. Spotkanie zakończyło się przy kawie i cieście w holu kina.

ZM

Komentarze (26) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dobro jakie? #1648408 | 37.248.*.* 28 sty 2015 09:26

    Jakie dobo do zrealizowania zaordynował świeckim radnym biskup? Ile milionów publicznych na cele kościelne? Europa nie może żyć tylko z jednym bogiem! Nawet w ełckim księstwie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. qwerty #1646298 | 89.78.*.* 26 sty 2015 08:19

    Nic nie przebije pomysłu na dochodowy biznes łebskich Żydów sprzed 2 tys. lat. Zainwestowali niewiele w przedsięwzięcie - stajenka, trochę bydlątek, a marketing szeptany mieli za darmo. Obecnie jest to wielki holding usługowo-finansowy z miliardem wiernych klientów na wszystkich kontynentach. Nieświadomy klient (bo raczej niemowlę mało kuma, co się wokół niego dzieje) już podczas chrztu daje możliwość zarobienia po raz pierwszy holdingowi. Potem dojenie klienta trwa przez całe jego życie; komunia, bierzmowanie, ślub, pogrzeb, a nawet po śmierci klienta firma wciąż na nim przez długie lata zarabia (opłaty cmentarne). Gdy klient zacznie osiągać dochody, holding upomni się o swoją należność; w Polsce jest to średnio 300 zł haraczu rocznie na podstawie konkordatu Wojtyły (6 mld zł dotacji z budżetu : 20 mln podatników). I nawet jak klient wypisze się z holdingu, to i tak haracz z jego podatków będzie przymusowo ściągany nadal - nie ma zmiłuj się. Czy znacie lepszy biznes, w którym nie daje się żadnych gwarancji na spełnienie obietnic [w tym przypadku o życiu wiecznym], biznes, który jest całkowicie poza kontrolą fiskusa (zwolnienie z podatku dochodowego, od nieruchomości. od darowizn, od zbiórek pieniężnych, od opłat celnych). Gdy zdarzy się jakiś niezadowolony klient z kiepskiej jakości usługi (np. pracownik holdingu za bardzo się zataczał przy ołtarzu podczas ślubu), to takiego namolnego klienta odsyła się z reklamacją do tzw. Pana Boga, pod warunkiem, że klient sam sobie ustali jego aktualny adres do korespondencji - co może okazać się trudnym zadaniem

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. Takiego ojca chciałbym mieć #1640311 | 91.146.*.* 20 sty 2015 14:56

      Krew zawsze jest przelewana niewinnie. Śmierć, nawet za ojczyznę, jest bezsensowna. Wygodnie jest nam się zasłaniać szalenie efektownymi planszami krwi, bohaterstwa na barykadach. Dla mnie jest to dość pokraczne. Z epoki kamienia łupanego. Tak jakby część naszej osobowości nie nadążała za zmianami w świecie. Nie zarejestrowała na przykład tego, że mamy demokrację - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską aktor Jan Peszek. W piątek wejdzie do kin film z jego udziałem - "Hiszpanka" w reżyserii Łukasza Barczyka. Reżyser chętnie przytacza słowa Krzysztofa Majchrzaka: "Niech wszyscy patrioci świata spotkają się w jednym miejscu i o jednym czasie i poderżną sobie gardła, aby od następnego dnia przyzwoici ludzie mogli godnie w spokoju żyć i prowadzić za rękę swoje dzieci do szkoły".

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. e.... #1639701 | 82.177.*.* 19 sty 2015 21:30

        ... no cóż, żyjąc w tym moim grajdołku kocham go i swoja religię i mając kilka razy okazję "liźnięcia" "lepszego świata" (może nie aż tak wyidealizowanego jaki opisujesz), bywałem także w gorszych częściach świata. Zawsze jednak fascynowała mnie tam mądrość tamtejszej kultury oraz ludzi ale także spotykałem się tam (i w "lepszym" i "gorszym" świecie z głupotą, cwaniactwem, patologiami). Taki jest świat. Ideał to utopia. Niemożliwy jest do zrealizowania, chociażby z tej przyczyny, że dla każdego z ludzi głupota lub mądrość piękno lub brzydota oznacza cokolwiek innego. I to właśnie jest piękne. świat idealny, mądry, bez wad jest utopią. ale warto do takiego zmierzać. Fajnie, że trafiłeś/aś do swojego idealnego miejsca. Co nie znaczy, że jest on ideałem dla innych.

        Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

        1. d.... #1639683 | 91.146.*.* 19 sty 2015 21:12

          Miło się z tobą pisało, jednak na tym zakończymy. Bez obrazy ale żebyś mógł mnie DOBRZE zrozumieć, musiał byś nie bywać a przeżyć bardzo, bardzo długo w cywilizowanym świecie. W świecie w którym (nieznajomi mówią sobie dzień dobry na ulicy w sklepie, tramwaju. W świecie gdzie nikogo nie obchodzi, że facet z facetem czy kobieta z kobietą całują się w miejscach publicznych. W świecie gdzie większość (95%) dba i szanuje siebie na wzajem. W świecie gdzie państwo dba o interesy obywateli( socjal, zapomogi i inne tam) W świecie gdzie człowiek spokojnie jedzie autem na kolację, pijąc do niej piwo, wino i bez strachu wraca autem do domu. W świecie gdzie urzędy i organy ścigania nie nękają obywateli za niewinność czy wygląd. W świecie gdzie wchodząc do kościoła ksiądz wita i żegna cię w drzwiach dziękując że byłeś. W świecie w którym nie sprzedaje się towarów drugiej i trzeciej kategorii. W świecie gdzie każdy urząd i firma odda ci bez upominania się nadpłacone każde jedno euro. W świecie gdzie prawo jest dla ludzi a nie złodziei. W świecie gdzie człowiek dobrze ubrany jadący dobrym autem nie jest postrzegany jako złodziej. W świecie gdzie nie ma zakłamania, ponieważ ludzie nazywają zawsze rzeczy po imieniu. W świecie gdzie debilizmy takie jak w Polsce nie mają miejsca. pozdrawiam cię

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (26)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5