Wielka Sobota w Buriacji w Rosji

2015-04-04 20:33:57(ost. akt: 2015-04-04 20:43:08)

Autor zdjęcia: Andrzej Malinowski

Andrej Malinowski z Judzik od września przebywa w Rosji, gdzie uczy języka polskiego. Codziennie przesyła nam relację z swego pobytu. Dzisiaj opowiada o Wielkiej Sobocie.
Sobota, 4 kwietnia 2015 r.
Od godziny 11 do 15 prowadziłem warsztaty na temat „Zwyczaje i tradycje wielkanocne w Polsce”. Uczestnicy spotkania wysłuchali trzech utworów: „Golgoto”, „Alleluja biją dzwony” i „Hymn wielkanocny” oraz wiersza Ernesta Brylla „Bóg odrzucił ten kamień”. Poznali zwyczaje i obrzędy związane z Niedzielą Palmową, Wielkim Czwartkiem, Wielkim Piątkiem, Wielką Sobotą, Niedzielą Zmartwychwstania Pańskiego, Poniedziałkiem Wielkanocnym.

Na naszym stole nie zabrakło jaj, kiełbasy, chleba, soli, pieprzu, chrzanu, keksu, baby wielkanocnej, dziada wielkanocnego i zajączka (cukierków). Żurek zastąpił rosół wielkanocny. Wszystkim podobały się zabawy wielkanocne i każdy wziął w nich udział: „Jajko o jajko” (uderzanie jajkiem o jajko), „Kto dalej” (toczenie jajek), „Rzuć jajko” (rzucanie do siebie jajka z jednoczesnym odsuwaniem się od siebie).

Symbolicznie biłem wszystkich palmą (Palma bije, nie zabije!) i oblałem wodą – byli zaskoczeni, ale się cieszyli. Uczniowie czytali polskie przysłowia i życzenia wielkanocne, a także ujawnili swoje talenty plastyczne, wykonując piękne ozdoby świąteczne, palmy, pisanki, wyklejanki oraz kartki wielkanocne.

Miałem zaproszenie na festiwal astronomiczny „Ułanowka 2015”, w tym oglądanie pełnego zaćmienia Księżyca, ale nie miałem czasu, żeby wziąć w nim udział. Kulminacja zaćmienia w Ułan Ude nastąpiła w godz. 19.57-20.02 (najkrótsza od 120 lat).

Nie udało mi się zobaczyć „Krwawego księżyca”, bo miasto otoczone jest górami. Stałem na schodach kościoła i fotografowałem niebo – nie byłem zadowolony, niestety. Mieszkańcy Buriacji byli ostatnimi świadkami dzisiejszego zaćmienia na świecie. W Polsce nie było ono widoczne.

Uczestniczyłem w liturgii światła. Ksiądz Adam poświęcił ogień, od którego zapalił później Paschał – „Chrystus wczoraj i dziś, początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność …”.

Po poświęceniu wody odbył się chrzest osoby dorosłej. Cała rodzina pana Olega jest już ochrzczona. Wszyscy wierni odnowili swoje przyrzeczenia chrzcielne, ja też. Wigilia Paschalna zakończyła się Eucharystią i procesją rezurekcyjną. Po niej ksiądz Adam poświęcił pokarmy wielkanocne.

Do domu wróciłem o godz. 22.45 (na szczęście jeszcze kursowały marszrutki).


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5