Trener Czarnych Olecko podsumowuje rundę jesienną

2016-11-25 10:56:53(ost. akt: 2016-11-26 12:50:34)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Czarni Unia Olecko piłkarską jesień zakończyli na całkiem przyzwoitym, 4. miejscu. O pierwszym etapie rozgrywek ligi okręgowej rozmawiamy z trenerem drużyny Karolem Sobczakiem.
– Przed rundą zakładał Pan, że trzeba przede wszystkim wygrywać u siebie, ale z ośmiu spotkań trzy zremisowaliśmy i jedno przegraliśmy?
— Tego jest mi szczególnie szkoda, bo zakładaliśmy, że nasz stadion będzie naszym bastionem, fortecą, do której każdy będzie się bał, w sensie sportowym, przyjechać. Nie udało się nam tego osiągnąć, bo bardzo dużo punktów, i to takich bolesnych, nam uciekło, choćby w takich meczach jak z Dźwierzutami czy też z Orzyszem, po których wypadało się wstydzić. Trzeba było powiedzieć sobie kilka przykrych słów, ale to może zadziałało, bo w następnym meczu już widać było, że zespół zareagował poprawnie na krytykę.
— Drużyna rundę jesienną zamknęła bilansem bramkowym 24:11, który na tle innych drużyn, nawet tych niżej notowanych, nie jest zbyt imponujący?
— Jeśli porównamy mecz u siebie z wyjazdowymi, to generalnie mamy bardzo zbliżony bilans meczów wygranych, zremisowanych i porażek (4-3-1 do 4-2-2 - przyp. red.) i jesteśmy chyba jedynym zespołem, oprócz lidera, który ten bilans ma wyrównany. Należałoby podkreślić, że straciliśmy bardzo mało bramek, najmniej z całej ligi. Zresztą od początku na grę defensywną kładliśmy nacisk, zgodnie z maksymą Włochów – najpierw nie strać, a później dbaj o to, żeby strzelić, i według niej graliśmy. To przynosiło jakiś efekt, dzięki czemu można powiedzieć, że ta runda była dla nas udana. Niestety, nie możemy się zbytnio pochwalić ilością bramek strzelonych. Pod tym względem jesteśmy zespołem w dolnej części tabeli i nad stroną ofensywną, nad dograniem, ostatnim podaniem piłki musimy popracować, bo to pozostawia wiele do życzenia. Potrafimy skonstruować akcję na przedpolu pola karnego przeciwnika, ale ostanie podanie mamy chaotyczne, bądź dokonujemy złego wyboru, brakuje spokoju, oceny sytuacji i niestety sytuacja bramkowa pozostaje taką sytuacją, a nie zamienia się w bramkę.
— Zakończenie rundy na czwartym miejscu, a do tego pokonanie idącego jak burza lidera, jest dla pana satysfakcjonujące?
— Przed rundą ciężko było zakładać sytuację z poprzedniego sezonu, by Czarni byli w pierwszej szóstce. Byłem bardzo ostrożny w swoich przewidywaniach, bo połączenie dwóch drużyn różnie może zadziałać. Dlatego uważam że naszym największym sukcesem jest zrobienie jednej drużyny, w której ludzie się rozumieją i dobrze funkcjonują. Wyszło nam to czwarte miejsce, które uważam za bardzo dobre. Jest też satysfakcja, że jesteśmy jedyną drużyną, która pokonała lidera, i kto był świadkiem tego meczu, to potwierdzi, że zrobiliśmy to w sposób jednoznaczny, zdecydowany. Lider ogrywa wszystkich i to bardzo wysoko, w ostatniej kolejce wygrał aż 11:0, a z nami poległ 0:2 i tylko możemy się cieszyć z tego powodu. Jeszcze raz podkreślę, że jeżeli zespół jest zdyscyplinowany, nie popełnia indywidualnych błędów, wpadek, które czasami nam się przydarzają, to jest w stanie w tej lidze wygrać z każdym i osiągnąć dobry wynik.
ZM
Cały wywiad z trenerem Sobczakiem w najnowszym (24.11) wydaniu Głosu Olecka.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Piotrek #2120776 | 94.254.*.* 25 lis 2016 18:30

    Brawo Czarni! Brawo trener! Jak jedna wielka rodzina.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5