Olszewski: "NIE" dla inwestycji w Imionkach

2017-04-28 16:00:22(ost. akt: 2017-05-15 10:46:59)
Rozmawiamy z Wacławem Olszewskim, kandydatem na burmistrza Olecka w nadchodzących wyborach.
Panie Burmistrzu, czy Panie Wacławie?

Proszę mówić do mnie panie Wacławie. W przestrzeni medialnej moi koledzy ubiegający się o fotel burmistrza już się tytułują jakby wygrali wybory, ale chciałbym zauważyć, że to wyborcy 21 maja zdecydują, kto będzie gospodarzem Olecka.

Dobrze, w takim razie Panie Wacławie - dlaczego zdecydował się Pan na start w wyborach? Zastanawiał się Pan, czy warto?

Nie zawahałem się ani chwili. Ponad dwa lata temu, kiedy razem z Małą Ojczyzną Olecko przedstawiliśmy program dla naszego miasta, wyborcy uznali, że jest to wizja, którą akceptują. Dlatego, widząc, ile jeszcze jest do zrealizowania z mojego programu, muszę dotrzymać danego podczas wyborów słowa i dokończyć zmiany w Olecku.

Oczywiście, ale jako doświadczony samorządowiec zdaje sobie Pan sprawę, że zbliżają się wybory i czas rozliczeń. Gdyby miał Pan zrobić takie podsumowanie, to jakby wyglądało?

Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że sprawnie zmieniam Olecko i realizuję program z 2015 roku. Udało nam się już przebudować szereg ulic, m.in.: Sokolą, Ludową, Chopina, Kamienną, Przytorową, Moniuszki, czy też Słowackiego. Wprowadziliśmy budżet obywatelski, a pierwszym efektem tej mobilizacji jest rozbudowa parku linowego dla dzieci za blisko 200 tys. złotych. W ramach Funduszu Sołeckiego wykonaliśmy oświetlenie dróg wiejskich. Przebudowaliśmy most na rzece Lega i utworzyliśmy sieć szerokopasmową dla gminy Olecko. A to tylko część moich działań.

Rozumiem, że to tylko część zrealizowanych inwestycji. A gdybym Pana zapytał o 3 najważniejsze Pańskie osiągnięcia w Olecku?

Po pierwsze pozyskaliśmy ok. 200 mln zł na inwestycje. Po drugie, w tym roku zajęliśmy pierwsze miejsce w rankingu gmin województwa. Po trzecie, jako pierwsze miasto w Polsce uzyskaliśmy tytuł Europejskiego Miasta Sportu.

No dobrze, mówimy o tym co już było, a co będzie?

O tym w dużej mierze zdecydują wyborcy 21 maja, ale wierzę, że wygra rozsądek i chęć rozwoju Olecka. Muszę jasno powiedzieć mieszkańcom, że każdy, kto dziś obiecuje im nowe rzeczy, wprowadza ich celowo w błąd. Są to obietnice bez pokrycia.

Zarzuca Pan manipulacje innym kandydatom?

Jeśli został przyjęty budżet na 2017 rok, w którym są zapisane inwestycje będące częścią programu Małej Ojczyzny, to za co nowy gospodarz zrealizuje te swoje obietnice? Jesteśmy świadkami walki politycznej i populizmu.

Przerwałem Panu. To co z przyszłością Olecka?

Mam nadzieję, że uda się dalej realizować zaplanowane inwestycje, takie jak: monitoring miejski, zagospodarowanie plaży Szyjka oraz nabrzeży rzeki Lega, budowa targowicy miejskiej, nowy amfiteatr czy też budowa nowych ulic i remont dróg wiejskich.

Jak Pan ocenia komisarza, który jednocześnie został kandydatem na burmistrza?

Ocenę pozostawię wyborcom. Mam nadzieje, że nie dadzą się nabrać na obietnice bez pokrycia.

Nie jest Pan wylewny w ocenach. A co Pan sądzi o innych kandydatach?

Niech wyborcy nas ocenią, a my pokażmy swoje pomysły dla Olecka.

Ma Pan na myśli debatę?

Tak. Jestem gotowy do takiej dyskusji. Jestem przygotowany do pracy w samorządzie i nie mam obaw przed taką dyskusją.

Skoro jesteśmy przy ocenie działań. Wie Pan, że zarzuca się Panu brak reakcji na planowaną inwestycję w Imionkach?

Szczególnie zastanawia mnie: gdzie wcześniej byli pozostali kandydaci? Będąc burmistrzem jasno i zdecydowanie powiedziałem, że nie godzę się na tę inwestycję. Po to też 10 marca zostało zorganizowane spotkanie ws. fermy, na którym wezwałem mieszkańców do wspólnego wywierania nacisku na RDOŚ. I chcę jeszcze raz to powiedzieć – jeśli wygram wybory, to wykorzystam wszystkie kroki prawne, żeby zablokować budowę fermy.

Czytając fora internetowe trudno nie zauważyć zarzutów wobec Pana. Chciałby się Pan do nich odnieść?

Skoro faktycznie jest tyle zarzutów, to dlaczego żadna z tych osób nie złoży zawiadomienia w prokuraturze? Do tej pory służby sprawdzały wszystkie inwestycje i nigdy nie stwierdzono nieprawidłowości. Jeśli nie ma się nic do zaproponowania dla naszego miasta, to najłatwiej anonimowo obrzucać kogoś błotem.

Czyli inwestycje i plany dla Olecka?

Tak. Jesteśmy w trakcie realizacji budżetu na 2017 rok, najbliższe wybory 21 maja są tylko wyborem na 1,5 roku. Dziś najważniejsze jest dokończenie tego, co już zaczęliśmy. Gdybym obiecywał nowe inwestycje, musiałbym wprowadzać mieszkańców w błąd. Ja chcę dotrzymać słowa i mam nadzieję, że 21 maja mieszkańcy nie pozwolą na to, aby planowane inwestycje były zagrożone.

Zagrożone?

Tak, bo jeśli zostanie wybrana osoba nie mająca podstawowej wiedzy o samorządzie i za wszelką cenę będzie forsowała swoje pomysły, to kosztem czego? Wiadomo - zabudżetowanych działań.

Wspomniał Pan o Europejskim Mieście Sportu. Czy można jeszcze bardziej wykorzystać potencjał sportowy Olecka?

Od otwarcia hali Lega odwiedziło ją ponad milion użytkowników. Czy to nie jest najlepsza ocena potencjału?

Dziękuje za rozmowę. Co chciałby Pan powiedzieć naszym Czytelnikom?

To ja dziękuje. Zachęcam do aktywnego uczestnictwa w budżecie obywatelskim. Kolejny nabór wniosków od 5 maja, a podobno nic nie zrobiłem dla miasta, wiec będzie dobra okazja, żeby się przekonać jak sprawnie zmieniamy Olecko.

Zlecono i sfinansowano przez KWW Wacław Olszewski.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5