W Olecku modlili się w intencji ofiar stanu wojennego i za Ojczyznę

2017-12-13 21:20:28(ost. akt: 2017-12-13 22:08:29)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Kulminacją obchodów 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego była msza święta w kościele NMP Królowej Polski w Olecku. Po mszy w kościelnej kruchcie odsłonięto urnę z ziemią z grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
13 grudnia, w 36. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce w kościele NMP Królowej Polski w Olecku odprawiono mszę świętą koncelebrowaną w intencji Ojczyzny. Zebrani w świątyni, wśród których były władze samorządowe miasta i powiatu oleckiego, modlili się za ofiary komunistycznego reżimu, za tych, którzy w obawie przed represjami musieli ratować się ucieczką z Polski oraz za Ojczyznę. Mszy przewodniczył ksiądz prałat Lech Janowicz, który całe kazanie poświęcił tej smutnej w historii naszego kraju rocznicy.


Poniżej publikujemy obszerne fragmenty kazania.

- Po pierwsze głównym celem stanu wojennego, zaplanowanego i przygotowywanego od momentu powstania „Solidarności”, było ratowanie przy użyciu siły nieudolnego i sypiącego się systemu oraz utrzymanie się przy władzy skorumpowanej i pozbawionej społecznego poparcia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Sam Jaruzelski, tuż przed 13 grudnia mówił do swoich towarzyszy – „partia powinna bronić się sama”. Niestety klasa robotnicza jej nie broni. Jest to potworna, makabryczna kompromitacja dla partii, że po 36 latach sprawowania władzy, trzeba jej było bronić siłą milicji – mówił ks. Lech Janowicz.

- Po drugie stan wojenny jako projekt polityczny zakładał zniszczenie głównego wroga systemu, 10-mlionowego fenomenu, jakim był ruch „Solidarność”, który stał się śmiertelnym zagrożeniem dla totalitarnego systemu. Komuniści nie mogli już dłużej tolerować masowego ruchu, który skupił wielkie nadzieje Polaków na złamanie oporu władzy PZPR, przywrócenie zastraszonemu społeczeństwu jego podmiotowości, wreszcie na odzyskanie niepodległości zdławionej po wojnie siłą sowieckich czołgów i ubeckich katowni. By usprawiedliwić użycie przemocy wobec działaczy związku, totalitarna propaganda wmawiała społeczeństwu, że „Solidarność” przygotowywała się rzekomo do rozprawy z komunistami, tworząc imienne listy działaczy partyjnych, którzy mieli być przez nią zamordowani. Dziś wiemy i mamy na to dowody, że nawet sami esbecy malowali czerwoną farbą drzwi partyjniaków, którzy mieli niby zostać zabici, żeby uwiarygodnić te kłamstwa.

- Po trzecie wprowadzenie stanu wojennego było jednostronnym, brutalnym i wiarołomnym złamaniem porozumień sierpniowych z roku 1980, co obnażyło po raz kolejny cynizm ówczesnej władzy, jej pogardę dla narodu i jego podmiotowych praw. Dowodem na to, że komuniści nigdy nie traktowali poważnie wziętych na siebie zobowiązań, był tajny rozkaz Jaruzelskiego z września 1980 roku, więc miesiąc po podpisaniu umowy z „Solidarnością”, którego celem było rozpoczęcie przygotowań do rozwiązania siłowego.

- Po czwarte zdławienie ruchu solidarnościowego, nakazane przez sowieckich mocodawców i ich polskich popleczników leżało od początku w interesie sowieckiej Rosji. Chodziło o to, żeby ten problem Polacy sami załatwili bez udziału Moskwy zaangażowanej militarnie od dwóch lat w wojnę w Afganistanie. Tuż po powstaniu „Solidarności” powstała w Moskwie tzw. komisja Susłowa dokładnie obserwująca rozwój wydarzeń u swojego sąsiada. Tworzyła narzędzie kontroli politycznej i nacisku na ekipę Jaruzelskiego, która zgodziła się wyręczyć Sowietów w tej brudnej robocie.

- Po piąte okoliczności wprowadzenia stanu wojennego potwierdzają, że był on działaniem gwałcącym ówczesny porządek prawny, a więc został wprowadzony po prostu nielegalnie. Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, czyli junta Jaruzelskiego, złożona z kilkunastu wyższych oficerów tzw. Ludowego Wojska Polskiego, była organem samozwańczym, nie mającym żadnego mandatu, oprócz mandatu sowieckiego. Poza tym dekret przygotowany przez WRON był bezprawny, gdyż łamał konstytucję (…). Siła miała stać ponad prawem, a cała reszta to jedynie propagandowa zasłona. Prawda ofiar, to prawda najważniejsza. Stan wojenny nie rozwiązał żadnego istotnego problemu w Polsce, oprócz zachowania władzy przez reżim komunistyczny. Przedłużył agonię tego systemu o kilka lat, które straciliśmy. Dlatego historycy nazwali okres do „Okrągłego Stołu” straconą dekadą. Nie zapobiegł wojnie domowej, ale ją rozpoczął. Ofiarą tej wojny został ks. Jerzy Popiełuszko, kiedy 19 października 1984 roku funkcjonariusze SB dokonali bestialskiego mordu tego kapłana, kapelana „Solidarności”.(…) Okazało się, że Jaruzelski przegrał wojnę z narodem. Efektem była wysoka cena, jaką zapłacił i płaci nadal naród za miękkie lądowanie komunistów po roku 1989. Stan wojenny nie rozwiązał problemów ekonomicznych, a przeciwnie – pogłębił je, spychając cały problem na barki następców. Przyczynił się do nowej fali emigracji, która wyssała z kraju około miliona ludzi, w tym wielu wykształconych. Pozostawił też głęboki ból, zwłaszcza w sercach tych, którzy stracili bliskich i do dziś, choć minęło wiele lat, nie doczekali się sprawiedliwości w III Rzeczypospolitej. Dziękując Bogu za odzyskaną niepodległość, prośmy dzisiaj o mądrość w gospodarowaniu nią. Niech ofiary stanu wojennego nie zostaną zaprzepaszczone, a dar wolności otrzymany od samego Stwórcy przyniósł błogosławione owoce dla naszej ojczyzny i wszystkich Polaków.

Po mszy w kościelnej kruchcie odsłonięcia urny z ziemią z grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a także z fragmentem jego grobu, muru, na którym od roku 1984 do 2010 stała trumna ks. Jerzego Popiełuszki, gdy przed beatyfikacja otworzono grób, który później został przebudowany.

Urnę odsłonili ks. Lech Janowicz, starosta olecki Marian Świerszcz, burmistrz Wacław Olszewski oraz Marian Lewandowski, inicjator organizacji obchodów 36.rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
ZM

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jan #2398904 | 83.9.*.* 16 gru 2017 07:29

    a nie wolno im, tolerancyjny przyjacielu?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. po. pie. wsio. #2398891 | 83.9.*.* 16 gru 2017 05:20

    Parafialni Polacy się modlą ???

    odpowiedz na ten komentarz

  3. stocz #2398497 | 83.19.*.* 15 gru 2017 10:19

    nadszedł czas dobrej zmiany, będzie lepiej

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Tak naprawdę #2398173 | 91.233.*.* 14 gru 2017 19:28

    Od czasu do czasu libię wstawić dobrą szpilę w komentarzach , ale naprawdę to żyje mi się obecnie dobrze i muszę przyznać że zyło mi się dobrze za PRL. W bzdury o cierpieniach i "ofiarach" nie wierzę bo tamte czasy pamiętam i kitu sobie nie dam wcisnąć. jak powiedziałem -jestem lojalny wobec obecnej władzy i darzę szczególna sympatią prezydenta Dudę , tak samo jak darzyłe sympatią i ma bardzo wdzięczna pamięć o generale jaruzelskim. Najbardziej mnie jednak cieszy że Ci co tak palce do góry podnosili i strajkowali po 1989 r. w większości znaleźli się na bruku. Biedaczki - wtedy agitatorzy panny S ani słowem nie wspominali w przemówieniach o bezrobociu , likwidacji miejsc pracy czy o tym że o ośmiogodzinnym dniu pracy będą musieli zapomnieć. Przeciwnie obiecali złote góry łacznie z piwem w zakładzie pracy a ci durnie uwierzyli. Cóz jak sobie pościelili tak mają. ja ustawiłem się niexle w nowej rzeczywistości i władza obecna dosyć mocno mnie lubi i szanuje. W takim razie zgadnijcie kim jestem?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (6)

    1. połowa #2398167 | 188.146.*.* 14 gru 2017 19:18

      komentarzy IP 91233... Ten STARY dureń sam sobie odpowiada i do siebie pisze. Ale jaja!

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (11)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5