Oleccy policjanci ostrzegają przed oszustami

2020-04-22 11:35:07(ost. akt: 2020-04-22 15:11:09)

Autor zdjęcia: Archiwum GM

Oleccy policjanci ostrzegają przed wyłudzeniami pieniędzy przez osoby podszywające się pod znajomych w mediach społecznościowych. Kiedy ktoś pisze przez internetowy komunikator, że potrzebuje szybkiej pomocy finansowej i prosi o podanie kodu do płatności mobilnych (BLIK), należy zachować szczególną ostrożność.
"Hej masz może blika?" – tak zazwyczaj rozpoczyna się rozmowa oszusta, który po włamaniu się na konto społecznościowe chce wyłudzić pieniądze. Zasada oszustwa jest prosta. Dochodzi do włamania na konto znajomego po to by uwiarygodnić potrzebę. Nasz „znajomy” najczęściej wysyła prośbę o pomoc w opłaceniu poprzez kod BLIK zamówienia opiewające na kilkadziesiąt lub kilkaset złotych.

Niestety nadal są osoby, które sądząc, że korespondują ze swoim znajomym podają kod BLIK, a następnie w aplikacji mobilnej banku potwierdzają PIN-em realizację transakcji, nie sprawdzając jej szczegółów. Niestety w ostatnich dniach oleccy policjanci otrzymali dwa takie zgłoszenia. Pokrzywdzeni stracili w ten sposób 2 tysiące złotych.

Jak nie paść ofiarą oszustwa na BLIK?
Najprostszą i najskuteczniejszą zasadą jest zawsze - zachowanie racjonalnego myślenie. Przede wszystkim należy zweryfikować tożsamość osoby, która wysyła do nas wiadomości z prośbą o pożyczkę. Wystarczy jeden telefon do prawdziwego znajomego, aby potwierdzić czy to on faktycznie potrzebuje pomocy.
Bezwzględnie trzeba dbać również o bezpieczeństwo swoich danych oraz hasła, tak aby inne osoby nie mogły wejść w ich posiadanie. Nigdy bez namysłu nie przekazujmy w ręce osób trzecich w internecie żadnych danych ani kodów. Nie masz pewności, czy to nie oszustwo? Po prostu zignoruj sprawę. Jeśli znajomy rzeczywiście potrzebuje pomocy, znajdzie inny sposób, aby uwiarygodnić swoją tożsamość.

Uwaga seniorzy i bliscy osób starszych!
Oszuści i złodzieje nie uznają żadnych granic i postanowili żerować na strachu przed koronawirusem. Wymyślili nową metodę, która polega na pojawieniu się przed drzwiami ekipy w kombinezonach, która wchodzi do mieszkania, wypraszając lokatorów, pod pozorem dezynfekcji. W czasie nieobecności mieszkańców lokal rzeczywiście jest czyszczony, ale z pieniędzy, drogocennych rzeczy i wszystkich kosztowności.
Apelujemy!
Uważajcie na oszustów, sprawdzajcie, kto puka do drzwi i wpuszczajcie tylko tych, których znacie lub do których uprawnień nie macie żadnych podejrzeń!


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5