Podróżnik z Judzik dotarł do Hawany

2021-01-09 09:39:48(ost. akt: 2021-01-09 09:50:33)

Autor zdjęcia: Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski ferie zimowe 2021 spędza na Kubie. To już 116 państwo, które zwiedza. Wczoraj w stolicy kraju podziwiał m.in. katedrę San Cristobal na Starym Mieście.

8.01.2021 r., Varadero, Matanzas, Hawana
Z Varadero wyjechaliśmy autobusem po godz. 8. Zatrzymaliśmy się w mieście Matanzas, gdzie w przeszłości do portu przypływały statki z niewolnikami z Afryki. Kuba zniosła niewolnictwo dopiero w 1880 r. Właściciele niewolników w pewnym stopniu ich się obawiali, ze względu na liczebność i nieprzewidywalność reakcji (bunty, napady). Mijaliśmy miejsca wydobywania ropy naftowej, ale nie starcza jej nawet na własne potrzeby Kubańczyków, w tym do produkcji paliwa.

Jeżeli na tablicy rejestracyjnej jest napisana litera „P”, to oznacza, że samochód jest prywatny. Ale jego utrzymanie jest trudne, więc część osób po prostu je wypożycza innym kierowcom i dzięki temu ma jakiś tam zarobek. Jeżeli Kubańczyk na stałe opuszcza kraj, wówczas jego samochód przechodzi na własność państwa.

Hawana nie podoba mi się. Nie ma w niej tego czegoś, co przyciąga, nie tylko wzrok, nie ma tego magnesu. Starówka dopiero się odnawia, ale pewnie się do końca nie odnowi z braku funduszy. Wszystko się sypie, budynki zaniedbane, odpadające tynki. Gdzieniegdzie tylko dobrze wyremontowany budynek. Tutaj farba niczego nie załatwi, trzeba wszystko budować od podstaw. Na szczęście ludzie są w porządku, mili, nie zaczepiają; czasem się tylko przyglądają. Tak naprawdę ich reakcje są niewidoczne, bo wszyscy obowiązkowo noszą maseczki. Za ich brak policjanci wypisują mandaty. Jedni na drugich donoszą, jeżeli ktoś nie ma maseczki, albo ja zdjął. Widziałem kilka sklepów spożywczych, ale przed nimi ogromne kolejki i towarów praktycznie nie ma. Niektóre produkty są dostępne tylko na kartki.

Zwiedzałem Stare Miasto – wpisane na listę UNESCO z placem katedralnym, katedrą San Cristobal i szesnastowiecznymi fortyfikacjami; Kapitol (od tego miejsca liczy się odległość do innych miast); Muzeum Rumu i plac Rewolucji, na którym Fidel Castro wygłaszał kilkugodzinne przemówienia, a Jan Paweł II w 1998 r. odprawił mszę św. Nie ominąłem miejskich parków, dwudziestometrowego pomnika Chrystusa i hotelu Ambos Mundos, gdzie przez dwa lata mieszkał Ernest Hemingway. Napisał tu „Komu bije dzwon”.

Oczywiście uwagę każdego turysty, w tym i moją przykuwały stare samochody amerykańskie krążowniki szos, których nie można sprzedawać za granicę. Na Kubie jest ich ponad 60 tysięcy, a niektóre z nich pochodzą z lat 30. XX wieku. Kuba to żywe muzeum amerykańskiej i radzieckiej motoryzacji. Widziałem też kilka naszych „maluchów” (nazywa się je tutaj „polaczek”). Po ulicach Hawany jeżdżą m.in.: Buick, Cadillac, Chrysler, Chevrolet, De Soto, Dodge, Ford, Oldsmobile, Plymouth czy Willys. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych importowano na Kubę radzieckie Moskwicze i Łady, które w tych warunkach klimatycznych nie przetrwały zbyt długo. Ich części zamienne Kubańczycy wykorzystywali po przeróbkach do amerykańskich samochodów. Części czasem pochodzą z lodówek i pralek. Widziałem samochód, który jechał na czterech różnych kołach.

Kuba była kiedyś centrum amerykańskiej rozrywki, przyjeżdżali tutaj najbogatsi mieszkańcy USA. Po wybuchu rewolucji i obaleniu rządów Fulgencio Batisty, cały majątek uciekających z wyspy Amerykanów pozostał bez właścicieli, pozostały też i ich samochody. Od roku 1958 całkowicie został wstrzymany import aut na Kubę. Od 2011 r. mieszkańcy Kuby uzyskali możliwość kupowania nowych samochodów, a nie tych wyprodukowanych przed 1959 r. Ceny nowych samochodów na Kubie są ponad 400% wyższe niż np. w Europie.

Najniższa płaca na Kubie od 1 stycznia 2021 r., w przeliczeniu na Euro wynosi 87 (Kubańczycy nie płacą podatków).

Hawana została założona w 1515 r. przez hiszpańskiego konkwistadora Diego Velazqueza de Cuellar. Początkowo była portem handlowym. Pomimo wojen i wielu okupacji dynamicznie się rozwijała. W 1902 r. została stolicą Kuby. 8 stycznia 1959 r. została zajęta przez rewolucyjne oddziały Fidela Castro – prowadzona przez niego polityka gospodarcza doprowadziła do zmierzchu świetności miasta. Obecnie Hawana liczy 2 miliony mieszkańców.

W lipcu 2015 r. uruchomiono pierwszą w kraju strefę dostępu do internetu, z której mogą korzystać Kubańczycy.

Jadłem kurczaka z ryżem. Surówki podawane są z marynowanych warzyw, obłęd. Mieszkam w hotelu Kohly. Dostęp do internetu w cenie pokoju, ale tylko przez godzinę, później trzeba już płacić. Internet w pokoju nie działa, trzeba schodzić do recepcji.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5