Policja przeprasza za brak odpowiedzi i zapewnia, że odpowiednie działania zostały podjęte

2017-08-05 09:25:06(ost. akt: 2017-08-04 15:28:05)
Sytuacja, która mnie spotkała jest niebezpieczna, zwłaszcza, że w pobliżu znajdują się turystyczne szlaki rowerowe. Ja sobie poradziłem, jednak kobieta z dzieckiem nie ma szans. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi z policji, dlatego proszę o pomoc – tak w mailu napisał turysta, który w Giżach został zaatakowany przez psy.
Zdarzenia miało miejsce 27 lipca. Mężczyzna drogą elektroniczną poinformował o tym fakcie komendanta policji oraz dzielnicowego, poprosił o interwencję i udzielenie mu informacji jakie działania w tej sprawie zostały podjęte.

— Podczas porannego treningu biegowego, zostałem zaatakowany przez trzy psy przy jednej z posesji w Giżach, gdzie wypoczywam — mówi mężczyzna. Jeden z psów był podobny do bernardyna o umaszczeniu biało-brązowym, dwa pozostałe to chyba kundle. Rzucałem kamieniami i udało mi się opanować sytuację. Niestety, na na mój krzyk nikt nie zareagował. Sytuacja, która mnie spotkała jest niebezpieczna, zwłaszcza, że w pobliżu znajdują się turystyczne szlaki rowerowe. Ja sobie poradziłem, jednak kobieta z dzieckiem nie ma szans. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi z policji dlatego proszę o pomoc redakcję.

Turysta dodatkowo we wtorek (1 sierpnia) sprawę oznaczył na mapie zagrożeń bezpieczeństwa.

Dariusz Pawluczyk, zastępca Naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego zapewnia, że policja podjęła właściwe działania i jednocześnie przeprasza, że dzielnicowy nie udzielił odpowiedzi mężczyźnie.
— Dzielnicowy już następnego dnia po zdarzeniu, czyli 28 lipca, pojechał pod wskazany adres i rozmawiał z właścicielką psów — wyjaśnia Dariusz Pawluczyk. — Kobieta tłumaczyła, że jest okres letni, a sprzęt rolniczy często wyjeżdża na zewnątrz i brama nie zawsze jest zamykana. W związku z tym, że do takiej sytuacji doszło po raz pierwszy kobieta została jedynie pouczona. Dzielnicowy wykonał swoje czynności, jednak nie udzielił odpowiedzi zgłaszającemu. Za to mogę przeprosić i zapewniam, że dzielnicowy po raz kolejny pojedzie na miejsce i sprawdzi sytuację i skontaktuje się z tym panem. Jeśli sytuacja będzie się powtarzać kobieta może zostać ukarana mandatem.

Przypomnijmy, że właściciele psów muszą dopilnować zwierzę, tak aby było jak najmniej uciążliwe dla otoczenia. Kodeks wykroczeń wskazuje, że kto nie zachowuje środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia podlega karze grzywny albo karze nagany.





Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tuni #2301703 | 83.24.*.* 5 sie 2017 09:44

    Można wnioskować, że policja nie za bardzo umie pisać.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (8)

    1. Agrdh #2301704 | 195.136.*.* 5 sie 2017 09:44

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Te psy powinne tego samego zostac uspione... Jak raz skoczy to i drugi raz skoczy tylko tym razem moze nie skonczyc sie na strachu

    2. Podobnie z moimi zgłoszeniami #2301716 | 178.235.*.* 5 sie 2017 10:07

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. trzy raz trzeba się przypominać i żadnej odpowiedzi. Dopiero skargi do komendantów coś daje. przesłuchanie mnie następuje po przeszło 40 dniach i twierdzą, że to zgodne z kpa, ale jakim artykułem? Brak a ja nie wiem.

      1. Policja takie zgłoszenia kieruje #2301720 | 178.235.*.* 5 sie 2017 10:11

        Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. do komórki nazywanej "Wydziałem umorzeń postępowań". I to są te "podjęte właściwe działania". Po miesiącu umorzono...

      2. tut #2301770 | 89.78.*.* 5 sie 2017 12:03

        Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Te same historie dzieją się wokół jeziora w Olecku. Częste są sytuacje kiedy pies bez kagańca i smyczy a właściciel mówi "Przecież mój pies nie gryzie".

      Pokaż wszystkie komentarze (11)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5