Olecko: Wypasione komputery dla urzędników

2021-01-16 18:30:00(ost. akt: 2021-01-16 20:28:06)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Radni spierali się czy zakup laptopów za 100 tys. dla urzędników, aby mogli pracować zdalnie, jest uzasadniony. Taką propozycję zgłosił burmistrz Karol Sobczak, który ostatecznie przekonał do swojego pomysłu większość rady.
Na sesji nadzwyczajnej zwołanej w przededniu sylwestra na wniosek burmistrza radni mieli dokonać zmian w budżecie gminy Olecko, aby m.in. umożliwić zakup 16 laptopów dla urzędników ratusza, którzy w dobie pandemii muszą pracować zdalnie. Środki na ten cel miały pochodzić z rezerwy kryzysowej, jaką każdego roku tworzy się w budżecie gminy. Sprawa była pilna, gdyż środki z takiej rezerwy można było wykorzystać jedynie do końca roku.

Niektórzy radni mieli jednak wątpliwości czy wydanie na ten cel 100 tys. zł jest uzasadnione. Radna Anna Kaczor przypomniała, że w projekcie rozwój e-usług w gminie Olecko, który będzie realizowany w 2021 roku planowany jest już zakup 33 zestawów komputerowych oraz czterech laptopów.
— Ja pracuję w trybie zdalnym na własnym komputerze, tak samo jak moi koledzy i koleżanki, niektórzy musieli kupić nowy sprzęt, rodzice uczniów również — mówi radna Kaczor. — Uważam, że dzisiaj każdy urzędnik ratusza ma swój komputer w domu i podejrzewam, że do tej pory jakoś funkcjonowali. Sięganie po pieniądze z rezerwy powinno być na sytuacje naprawdę wyjątkowe i zakup tych laptopów jest marnowaniem pieniędzy, zwłaszcza teraz, gdy jest już wielu ozdrowieńców i pojawiła się już szczepionka.

Z kolei radna Janina Anuszkiewicz chciała wiedzieć dlaczego zakup komputerów ma się odbyć bezprzetargowo. Dziwiła się też dlaczego każdy laptop ma kosztować ponad 6 tys. zł.
— Czy one maja być wysadzane brylantami — pyta radna. — Dlaczego z rezerw są brane na to pieniądze. Sto tysięcy złotych to jest ogromna kwota. Ja kupiłam sobie laptop za 2 tys. zł i działa przez 5 lat, a teraz za 3 czy 3,5 tys. zł można kupić laptop, który będzie odpowiadał potrzebom do pracy w urzędzie.

Burmistrz Karol Sobczak wyjaśnił, że23 grudnia rząd przedłużył nałożony w listopadzie obowiązek pracy zdalnej administracji publicznej.
— Do tej pory wstrzymywaliśmy się z zakupem laptopów w nadziei, że ten obowiązek skończy się po świętach, a tymczasem weszły jeszcze większe obostrzenia i na dobrą sprawę nie wiemy, w jakim trybie nasza praca będzie wyglądała po 17 stycznia — mówi burmistrz. — Natomiast wprowadzenie z końcem listopada tarczy 6.0 umożliwia nam zakup sprzętu bezprzetargowo. Również Regionalna Izba Obrachunkowa wyraziła zgodę na zakup tych laptopów z nasze rezerwy kryzysowej. Gdybyśmy w tej chwili jej nie wykorzystali, to ona by przepadła. Poza tym generalnie urzędnik nie ma prawa korzystać z prywatnego sprzętu podczas pracy zdalnej. W urzędzie mamy ponad 60 urzędników, którzy potrzebują sprzętu, a mamy też jednostki organizacyjne, które również go potrzebują. W pewnym momencie około 30 pracowników musiało pracować zdalnie, mieliśmy zamknięte dwa, więc to pokazuje, jakie są potrzeby. Nasz obecny sprzęt przy każdej aktualizacji się zawiesza, jest zawirusowany i jeżeli ktoś od nas wymaga szybkiej pracy, szybkiego opracowania dokumentów, to nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Cena laptopa jest dyskusyjna, ale trzeba pamiętać, że do tego jest jeszcze pełne oprogramowanie na licencji, co też kosztuje, bo jako urząd nie możemy działać na „piratach” i dlatego takie są koszta.

Karol Sobczak dodał, że gmina już wcześniej pozyskała 284 laptopy i 76 tabletów dla szkół na łączna kwotę 671 tys. zł. Argumenty burmistrza nie przekonały tych radnych, którzy mieli wątpliwości co do zasadności zakupu.
— Jeżeli mamy w urzędzie komputery, to może warto by było je po prostu odwirusować, a ewentualnie jak nie potraficie, to proszę przynieść do mnie — proponuje radny. — Specyfikacja laptopów, które chcecie kupić jest bardzo bogata. To są laptopy typowo do projektowania, ale nie do pisania. Do pracy urzędowej to jest stanowczo za mocne laptopy.

Informatyk Wojciech Wiktorzak wyjaśnił, że w ramach e-usługi będą zakupione przede wszystkim komputery stacjonarne, a laptopy będą służyć do pracy zdalnej, aby łączyć się z nimi za pomocą szyfrowanego łącza.
— Chodzi nam przede wszystkim o dobrej jakości komputery, 12 laptopów dla pracowników szeregowych i cztery laptopy dla kierownictwa – wyjaśnia informatyk. — Jesteśmy ubodzy w dobre laptopy, a te które mamy próbowaliśmy odwirusować, ale to nie jest tak łatwo, bo wirusy uszkadzają sam sprzęt i trzeba by wymieniać podzespoły. Na naszych laptopach nie działa oprogramowanie do szyfrowanego łączenia się zdalnego, bo mają stare systemy operacyjne, a nowych nie można wgrać, bo niestety Windows 10 jest systemem bardzo obciążającym dysk i pamięć. Szybko odwirusować też nie jest tak łatwo, bo wirusy uszkadzają sam sprzęt i trzeba by wymieniać uszkodzone podzespoły.

Radni mieli też zastrzeżenia do informacji burmistrza, który wcześniej zapewniał, że rezerwa kryzysowa przepadnie, jeśli nie zostanie wykorzystana. W końcu okazało się, że tak nie jest.
— Użyłem takiego skrótu myślowego, że ta rezerwa przepada — tłumaczy się burmistrz. — Rzeczywiście pochodzi ona z naszych środków własnych, które w tym sensie przepadną, bo zostaną niewykorzystane, ale te środki przechodzą do budżetu na następny rok. W tej chwili prawo nam pozwala z tych pieniędzy skorzystać na jakikolwiek cel, a w innych okolicznościach byśmy nie mieli takiej możliwości. Dlatego zdecydowaliśmy się wydać pieniądze na coś, co jest nam żywotnie potrzebne. Kwota może jest niemała, ale cena laptopów poszła w górę w czasie pandemii i zwykły kosztuje 3000-4000 zł. Nie wiem czy to drogo czy tani, ale na pewno nie stać nas na to, żeby kupować byle co jak najtaniej, żeby za chwilę znowu zmierzyć się z tym samym problemem i dlatego apeluje o zrozumienie.

Przedłużająca się dyskusję, która stawała się coraz bardziej gorąca, próbował zakończyć radny Wacław Olszewski.
— Przysłuchuję się tej dyskusji z zażenowaniem i uważam, że tutaj padło wiele pytań niepotrzebnych, ponieważ żyjemy w dobie pandemii — twierdzi radny. — Mamy zdarzenie kryzysowe i zakup laptopów jest niezbędny. Nie żyjemy w średniowieczu, gdzie posługujemy się piórem gęsim i papierem, tylko w tej chwili praca praktycznie każdego urzędnika jest zinformatyzowana i tutaj musi być dobry i szybki sprzęt, który w miarę możliwości popracuje jak najdłużej. Dlatego składam wniosek formalny o zakończenie dyskusji.

Jeszcze chwilę trwały spory, ale ostatecznie przystąpiono do głosowania. Zmiany w budżecie, a więc i zakup komputerów poparło 16 radnych, przeciwko głosowało 6, a jeden wstrzymał się od głosu.


Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. M #3042681 | 89.69.*.* 16 sty 2021 18:53

    Jeżeli informatyk nie potrafi pozbyć się wirusa to co on tam robi?

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. He #3042693 | 45.131.*.* 16 sty 2021 19:30

    Z wypłaty ,z 13ek kupić tak jak rodzice dzieciom z 500plus

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. Wszechwiedzacy #3042712 | 31.60.*.* 16 sty 2021 19:59

    Panie Wojciech Wiktorzak wez Pan sie doucz. Informatyk za dyche sie znalazl. Snieg odgarniac a nie informatyką sie zajmowac skoro jestes niedouczony

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. odwirusować sprzęt? #3042730 | 37.8.*.* 16 sty 2021 20:43

    co to za bełkot? ;) A niego informatyk jak ze mnie kosmonauta

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. czy ja dobrze słyszę? #3042734 | 37.8.*.* 16 sty 2021 20:46

    "informatyk" mówi, że nowy sprzęt jest po to żeby odwirusować ten stary? ;) ***** *** ale macie informatyka...

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (20)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5